syrop z dzikiego bzu 2.0 - wersja nie wiem czy lepsza, ale insza🙂

To będzie udoskonalona wersja przepisu na syrop z kwiatów czarnego bzu, który już kiedyś gdzieś wrzuciłam (bodajże na Instagram:)) Jeśli go znacie to super, jest on również świetny, a jeśli nie, nic straconego, zrobicie udoskonaloną wersję. Albo po prostu nieco inną. Co potrzebujecie? - sporo baldachów dzikiego bzu. Ja dałam około 80, bo chciałam, żeby syrop był naprawdę bogaty w aromat. Zbierałam w słoneczny dzień, bo tutaj ważny jest pyłek - co za tym idzie kwiatów nie myjemy, szukamy po prostu miejsce z dała od dróg. - cukier 1 kg ( można więcej, natomiast ja nie przepadam za bardzo słodkimi syropami, mam wtedy wrażenie, ze wszystkie smakują tak samo 🙂) - 5 pomarańczy + sok z 3 (możesz dodać szklankę soku pomarańczowego z kartonika) - 4 cytryny - 250 ml białego półwytrawnego wina - 70 ml aperolu, aperitiwu - 4 litry wody 1. Zagotuj wodę z cukrem. Aż się rozpuści. 2. Dolej wino, sok z pomarańczy. Dodaj kwiaty, pomarańcze i cytryny. Oraz aperol. Doda faj...