Miej głóg i patrzaj w serce.

 Głóg jednoszyjkowy (cratageus monogyna) w teorii jest krzewem, może dorastać do 5 m wysokości, jednak mam ogromny zaszczyt mieć w sąsiedztwie dorodne, mogę chyba powiedzieć - już drzewo głogu. Głóg jest uzbrojony w kolce, dlatego obcowanie z nim bywa szorstkie - ale ja zawsze miło wspominam te spotkania. 



Łacińska nazwa głogu - cratageus - pochodzi od greckiego słowa kratos, czyli twardość. Ma to odzwierciedlenie w rzeczywistości - drewno głogu ma bardzo zbita fakturę. Jest też "najgorętszym drewnem" - przez bardzo wysoka temperaturę spalanie ceniono go bardziej niż drewno dębowe przy ogrzewaniu pieców chlebowych, a weglem drzewnym z głogowego drewna opalano huty żelaza.

Moc głogu i jego lecznicze właściwości znane są od dawna, zatem zdarzało się, ze widywano przy nim kobiety, które zbierały jego kwiaty lub owoce. W średniowieczu znano zatem, ze jest to "drzewo czarownic" i z pewnością potrafią one się z nie przemieniać.

Szczególna sympatią krzew głogowy obdarzyli również rybacy, którym. Kawałek ciernia głogowego w kieszeni miał zapewnić powodzenia w połowie ryb. 

A kiedy chcesz unikać depresji, poczuć się znowu szczęśliwym także warto mieć orzy sobie amulet z głogowego ciernia.


Skład chemiczny głogu.

Surowcem zielarskim głogu są: kwiaty, liście i owoce.  Kwiaty kwietna w okolicach maja-czerwca, zbiera się je w fazie kwitnienia wraz z najbliższymi liśćmi, owoce natomiast są cudownie dojrzałe i gotowe do zbioru w momencie, kiedy pisze ten post, czyli na początku października, ale zapewne zależy to mocno od warunków i miejsca. 

W kwiatach ( i liściach) głogu znaleźć można kwas kawowy, chlorogenowy, flawonoidy ( najważniejsze z nich, to kwercetyna, witeksyna i hiperozyd), cholinę, kumaryny, witaminę C, witaminy z grupy B.

Owoce są podobne w składzie, z dodatkiem witaminy A oraz sorbitolem - znamy go jako słodzik dla osób dbających o linię. 

Głóg powinien być największym przyjacielem naszego serca- bowiem to jego prace tonizuje - zwalnia czynność serca, zwiększajac sile uderzeń , uszczelnia naczynia krwionośne, rozszerza naczynia wieńcowe ( na alkoholu). Ma tez działanie uspokajające - szczególnie lubi się z chmielem, i to zanim będzie miał synergizujace działanie nasenne. 

Głóg wskazany jest do długotrwałego stosowania - na jego lecznicze działanie trzeba poczekać - nawet 3 miesiące, natomiast na pewno warto, ponieważ efekt jest trwały. 


A co z głogu warto przygotować?

Ja polecam nalewkę 🙂

Poza wartościami leczniczy,i ma naprawdę magiczny smak - lekko migdałowy , korzenno-owocowy. Ja swoją w tym roku przygotowałam następująco:

  • w maju kwiaty i liście głogu zalałam wódka. Zostawiłam tak zalane kwiaty (1:3) na miesiąc w ciemnym miejscu, wstrząsająca codziennie, by składniki czynne pobudzić do wniknięcia w wódkę równomiernie. Odcedziłam, zlałam.
  • Taka kwiatowa nalewka poczekała do pojawienia się owoców. Zebrałam dojrzałe czerwone Głogowe kulki, dorzuciłam do nich dwie szczypty kardamonu, cynamonu, dwie łyżki miodu i zalałam wcześniej przygotowaną nalewka z kwiatów. Podobnie jak wtedy - na miesiąc w ciemne miejsce, wstrząsać. Zlać, cieszyć się smakiem.


Warto tez zrobić mieszankę Na dobranoc z szyszkami chmielu - naprawdę działanie takiej herbatki jest powalające. Wystarczy zmieszać równą część suszonych kwiatów lub owoców głogu z wysuszonymi szyszkami chmielu. Parzyć pod przykryciem 15 minut, wypić przed snem. 

Niech moc głogu będzie z Wami.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chodź, zaproszę Cię do siebie, będzie jak w niebie!

Pani, a do czego te hydrolaty?

syrop z dzikiego bzu 2.0 - wersja nie wiem czy lepsza, ale insza🙂